Michel Moran
Kucharz, juror programu MasterChef
Jesteś rozpoznawalnym kucharzem już od tylu lat. Bez wątpienia osiągnąłeś to dzięki ciężkiej pracy i ogromnej pasji. Skąd narodził się u ciebie taki pomysł, aby zawodowo związać się z gastronomią?
Pomysł na kulinarną przyszłość narodził się, kiedy miałem już 13 lat. Wszystko zaczęło się od spotkania z młodzieżą ze szkoły gastronomicznej, która zainspirowała mnie do dalszego działania w tym kierunku. Nie zastanawiałem się nad tym, co mogę robić w przyszłości, bo dla mnie było to coś oczywistego – chcę gotować. Największe sukcesy w życiu zawodowym można odnosić wtedy, kiedy praca jaką wykonujesz, jest również Twoją pasją i w moim przypadku dokładnie tak to jest. Nie wyobrażam sobie życia bez gotowania, swoją restaurację traktuję jak drugi dom – mój mały Paryż w centrum Warszawy.
Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, mamy do czynienia z szaleństwem zakupowym, przygotowujemy się zarówno duchowo, jak i żywieniowo. W jaki sposób twoja rodzina przygotowuje się do tego magicznego czasu? Wspólne gotowanie, sprzątanie i zakupy, czy raczej sztywny podział obowiązków?
Niestety, ale w tym roku nie mam zbyt wiele czasu na świąteczne przygotowania. W zasadzie toczę walkę z czasem, ze względu na swoją pracę, w tym zdjęcia do nowej edycji programu „MasterChef Junior”, który wiosną pojawi się w TVN. Tegoroczne święta planuję spędzić romantycznie z żoną, w ciszy i spokoju, zapominając nieco o otaczającym nas zgiełku. Żyjąc tak dynamicznie i w ciągłym biegu, rzadko kiedy mam okazję zatrzymać się i poświęcić pełną uwagę najbliższym, dlatego plan na świąteczne dni jest prosty: wspólny odpoczynek, relaks i chwila wytchnienia.
Wiadomo, że profesjonalni kucharze przykładają dużą uwagę do jakości produktów, na których pracują. Czy równie ważne jest pochodzenie produktów? Często patrzysz na kraj produkcji na opakowaniu?
To, aby dostawać codziennie jak najlepsze produkty, jest dla mnie bardzo ważne. Świeże, ekologiczne produkty zamawiam zarówno w Polsce, jak i we Francji. Cenne jest to, aby kucharz wiedział, na czym pracuje i szanował produkt, zawsze to podkreślam. Nie da się zrobić pysznych dań na najwyższym poziomie bez produktów o wysokiej jakości z zaufanych źródeł.
Proces budowania silnej i wiarygodnej marki jest ciągły i wymaga analizowania wielu aspektów. Czym według ciebie powinna charakteryzować się dana marka, aby budzić zaufanie konsumentów?
Od początku trzymałem jeden słuszny kierunek. Nigdy nie próbowałem robić rzeczy w restauracji wbrew mojej woli, aby mieć więcej gości. Moje nastawienie na biznes sprawia, że od lat utrzymuję odpowiedni poziom. Nawet, gdy w restauracji przychodził słabszy okres, nigdy nie obniżałem jakości produktów i nie zmieniłem ilości personelu. Mimo nagrań do telewizji, w pracy jestem rocznie około 270 dni. Krótko mówiąc, wiarygodność dostajemy z czasem, kiedy ludzie mogą sprawdzić, czy to wszystko jest prawdą.